14 lipca 2023
Tattoofest Convention 2023
TATTOOFEST CONVENTION 2023 – wydarzenie podczas, którego najważniejszy jest tatuaż.
Przede wszystkim, przez dwa dni trwa największe święto tatuażu w Polsce. Następnie ogromna hala zostaje wypełniona boksami, misternie ozdobionymi przez ich dwudniowych właścicieli. Co więcej, widzimy plakaty, obrusy, tablice i standy — monochromatyczne i jaskrawe. Na stołach znajduje się wszystko, od printów po ręcznie zdobione popielniczki i kubki. W efekcie kreatywności w kontekście dekoracji w tym miejscu akurat nie brakuje. Ponadto proces powstawania tych przenośnych miejsc pracy można obserwować w piątek wieczorem oraz w sobotni poranek. Jednocześnie w ferworze przygotowań można dostrzec powitania dawno niewidzianych znajomych i przelotne uśmiechy, które symbolizują to, co dopiero ma się zacząć.
Z jednej strony pobudka następuje o absurdalnie wczesnych godzinach. Jednak na osłodę wczesnego zakończenia fazy REM przychodzi myśl, że nadchodzące dni będą wypełnione po brzegi tatuażem, tatuażem i jeszcze raz tatuażem. Co istotne, po wejściu na halę widzimy ostatnie etapy rozkładania stanowisk oraz przygotowanie do rozpoczęcia tatuowania.
W tym roku, oprócz setek świetnych artystów, pojawiły się dwie nietuzinkowe strefy mocno związane z korzeniami branży.
OLD PORT
Przede wszystkim, po wejściu do alejki łączącej dwa rzędy stanowisk, czujesz, że tych ludzi łączy zajawka. Są szczęśliwi i podekscytowani, rozmawiają ze sobą i wymieniają się spostrzeżeniami na temat tatuaży oraz odbitych już kalek. Co więcej, wszędzie możesz dostrzec masę flashów i produktów hand‑made. Mimo swojej hałaśliwej natury, dźwięk cewki działa kojąco.

„TATSTREFA-LATA 90′”
Tu zaczyna się historia polskiego tatuażu. Reprezentacja osób, które po raz pierwszy wzięły w tym kraju maszynki w dłonie jest naprawdę imponująca. Zaangażowanie, z którym przekazują wiedzę, opisują to co działo się w branży lata temu powala na kolana. Ilość zebranych materiałów, starych maszynek, igieł, tuszy.. Cóż, ciężko to opisać, trzeba to zobaczyć.
Gdybym miała opisywać wszystko co działo się na Tattoofeście musiałabym rozważyć napisanie książki. Dość opasłej. Wymienię więc tylko niektóre świetne inicjatywy, rzeczy, osoby, które możecie tam zobaczyć, poznać, spotkać. Wystawy prac wspaniałych, czołowych polskich tatuażystów i nie tylko, strefę graffiti, gier, całą strefę poświęconą profesjonalnemu piercingowi, wystawców z przepiękną biżuterią i ubraniami hand-made, finały pierwszej edycji „Tattoo Championship”. A to tylko przysłowiowy wierzchołek góry lodowej.
Zobaczenie ulubionych tatuażystów, z praktycznie każdego zakątka świata przy pracy, to z pewnością nie lada „gratka” dla każdego, kto tatuaż ma głęboko w serduszku. Realizacje, które powstają w tym miejscu sprawiają, że kopara opada i długo trzeba zbierać ją z podłogi. Bodźce, które spływają ze wszystkich stron, sprawiają, że po zakończeniu festiwalu potrzebujesz kilku dni, aby uporządkować i przemyśleć wszystko co zobaczyłeś i usłyszałeś.

„TATTOOFEST CONVENTION 2023”
W tych wszystkich wyliczankach, „ochach” i „achach” nie mogę pominąć kwestii bardzo ważnej, bez której tego miejsca by nie było – organizacji. Dopiętej na ostatni guzik dzięki Oli Hałatek i jej niesamowitemu teamowi.
Puentując to przydługie podsumowanie, nie mogę powiedzieć nic innego niż – musicie tam być, przeżyć i zobaczyć. Widzimy się w przyszłym roku.