Yadou vs studio tatuażu Gdańsk
Yadou vs studio tatuażu Gdańsk czyli jak się tej Pani u nas tatuowało. Zobaczcie sami i śledźcie nas Co u Nas bo ma zamiar do nas wracać :).
Tutaj kilka informacji o Yadou, które uzyskaliśmy przy okazji publikacji albumu z pięknymi, polskimi tatuatorkami.
AGNIESZKA TROJANOWSKA
Pseudonim i jego geneza: Yadou – geneza jest historią do opowiadania tylko przy dużej ilości wina
Tatuuję od :8 lat
Studio: obecnie On The Road (sierpień 2019 do nie wiadomo kiedy – Uroki i Tatuaże, Warszawa)
Mój styl: watercolor
Motywy, które powtarzam: lisy
Mój nauczyciel/nauczycielka: Sławomir Nitschke, Kuba Kujawa, Zappa Razzi, Lus Lips, Dan Gilsdorf
Za 10 lat: Mam nadzieję wiedzieć, co chcę robić w życiu.
O STEREOTYPACH
Pierwsze studio do jakiego uderzyłam o praktyki chciało mnie sprowadzić na ziemię tłumacząc, że dziewczyny raczej nie tatuują. To było prawie 10 lat temu! Z perspektywy czasu trochę to rozumiem, bo na wyposażeniu studia były głównie ciężkie maszyny cewkowe i metalowe rury, które wyglądały zabawnie w wątłej kobiecej dłoni.
O KLIENTACH
Myślę, że to zdecydowanie kwestia stylu, choć kilka razy moje klientki przyznały wprost, że zależało im, aby ich pierwszy tatuaż wyszedł spod kobiecej ręki. Lubię tatuować płeć piękną, to ma w sobie pewną dozę intymności, bo często są to ich pierwsze tatuaże.
O BRANŻOWYM MISTRZU
Imponują mi tatuatorzy, których estetyka nie jest mainstreamowa, jak Jeff Rassier czy Glue Sniffer. Ci, o których pracach możnaby powiedzieć – to jest tak brzydkie, że aż ładne. Podziwiam ich za zaangażowanie i oddanie tej stylistyce, bo choć ich technika i umiejętności pozwalają na spełnianie tatuażowych zachcianek klientów, trzymają się swojego unikalnego stylu.
O TYM, CO IRYTUJE
Rozmawiając z tatuatorami z dwukrotnie dłuższym stażem niż mój, dochodzę do wniosku, że często mamy ten sam problem – ambicję. “Lajki” pod zdjęciami tatuaży mogą robić za plaster, ale w głowie większości artystów, bez względu na wiek i doświadczenie trwa wieczne biczowanie się, że przecież można to było zrobić jeszcze lepiej.
O ALTERNATYWACH
Choć ta praca jest niezwykle ciekawa, jest też wymagająca – dlatego najlepiej odpoczywam malując tylko dla siebie, tworząc kolorowe, baśniowe obrazki. Kolekcjonuję książki i marzę sobie, że uda mi się jeszcze coś zilustrować – debiutowałam w tej roli dopiero niedawno, dzięki książce “Jaś Lis” Maliny Prześlugi. Myślę jednak, że doświadczenie w tej branży można też łatwo przełożyć na skręcanie długopisów albo telemarketing.
Studio tatuażu Sztorm koloruje Gdańsk, Gdynia i Sopot. Toi był dla Was ten guest bspot!