"Maciej Lubiecki nietuzinkowy tatuator"
Gdybym miała zilustrować stylistykę prac bohatera dzisiejszego wpisu miałabym z tym nie lada problem. Mianowicie - ciężko go zaszufladkować. Z jednej strony w jego tatuażach przeplatają się nurty realistyczne z drugiej strony surrealistyczne - na pozór nie pasujące do siebie. Dodatkowo używa w tym wszystkim graficznych rozwiązań. W konsekwencji tworzy to ciekawy i nieszablonowy koncept.
Godne uwagi będzie jednak wspomnieć o początkach! Maciek skończył szkołę plastyczną w Łomży. Po odebraniu dyplomu, wiedział, że jego droga artystyczna nareszcie może iść do przodu. Analizując plusy i minusy, w końcu skierował swoje kroki na północ. Konkretnie do Gdańska. Jeszcze bardziej precyzując - na ASP, kierunek - projektowanie graficzne.
Dlaczego wybrał tatuaż jako formę wyrazu? Bezsprzecznie nie wyobraża sobie, zajmowania się czymś innym. Może nam to tylko sugerować jak dużą część jego życia wypełnia tatuaż.
"Maciej Lubiecki nietuzinkowy tatuator"
W sumie spróbuję wam to konkretnie zilustrować na przykładach! Jest w pracy- myśli o tatuażach, później jedzie motocyklem - myśli o tatuażach, siedzi w domu - myśli o tatuażach, pije drinka - myśli o tatuażach, też gdy robi remont - myśli o tatuażach. Reasumując - o tatuażach myśli cały czas.
Na zakończenie muszę wspomnieć o jego cechach. Po pierwsze - pokora, po drugie - ambicja. Niewątpliwie to dość ciekawy duet, który pozwala mu cały czas się rozwijać i wspinać się coraz to na wyższe poziomy tatuażu - zarówno w kwestiach rzemieślniczych jak i artystycznych.
Teraz jest z nami w Sztormie. Mieścimy się na licznie nagradzanym miejscu w Polsce pod kątem architektonicznym, w Garnizonie. Zapraszamy na tatuaże do naszego Maćka, którego śmiało możemy nazwać niepowtarzalnym artystą.