Gdańsk Fetish Festival 2018
Gdańsk Fetish Festival 2018 był imprezą wyjątkową. Lubimy walczyć ze stereotypami konfrontując je z realnym światem. Zobacz jak się bawiliśmy! W trakcie targów BDSM, przed całonocną imprezą, można było wykonać tatuaż na sztormowym stoisku.
Przede wszystkim dziękujemy za zaufanie. Na terenie festiwalu nie wolno było robić zdjęć a tym bardziej kręcić filmów. Nam takiej zgody udzielony oczywiście pod warunkiem uszanowania prywatności odwiedzających. Skupiliśmy się głównie na tym, co działo się w Naszej przestrzeni.
Cały festiwal był podzielony na trzy strefy. Otwarta była przestrzenią dla ciekawskich. Zamknięta przestrzenią dla znających temat i lubiących zabawy BDSM. Była też strefa przeznaczona na warsztaty dla chcących się co nieco bardzie wyedukować.
“Najważniejsza jest dla nas idea przewodnia tego wydarzenia, czyli poszerzanie świadomości, tolerancji i otwartości, zwłaszcza tej seksualnej. Impreza ma służyć edukacji, przełamywaniu tabu, promocji polskich producentów i artystów oraz bezpruderyjnej zabawie”. To słowa organizatora, którego poznaliśmy osobiście. Fajny, otwarty człowiek z naprawdę luźnym i sympatycznym podejściem do tematu. Jest to dla niego na pewno forma pasji i fajnie, że w tak normalny sposób próbuje ją prezentową. Nieco z przymróżeniem oka, bo przecież mimo wszystko temat budzi kontrowersje, przede wszystkim jest tabu.
Targi nie miały zachęcać do tego rodzaju aktywności seksualnej a raczej edukować. Wydaje się, że spotkane tam osoby z którymi można było porozmawiać obalały wyobrażenie podstarzałych Niemców ze złotymi kolczykami w uszach i znaczącą nadwagą. To są po prostu ludzie, którzy po prostu lubią się bardziej ekstremalnie zabawić mając na uwadze oczywiście bezpieczeństwo. No a jeśli nikogo tym nie krzywdzą no to życzymy powodzenia no i miłej zabawy!
Warto było uczestniczyć w tym wydarzeniu.
Zobaczcie gdzie jeszcze lubimy bywać
TUTAJ