Emil Ćwik Art & Craft - Sztorm Tattoo
logo

Emil

Licho nie śpi

Emil studiował wzornictwo na Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku. Teraz tworzy autorskie tatuaże. Licho ma wiele pasji, które łączą się w jedną czyli tatuaże. Kocha muzykę, jazdę na rowerze i chill. To wszystko składa się na jego miłość do Gdańska, przede wszystkim jego industrialną, stoczniową część. W jego tatuażach często można odszukać stoczniowe żurawie a także inne elementy charakterystyczne dla Gdańska czy całego Trójmiasta.
@lichoniespi_
artist image

Emil Ćwik art & craft czyli z zamiłowania do sztuki i szacunku dla rzemiosła. Pasja zostaje przeniesiona na klientów ceniących sobie wyjątkowe tatuaże.

Przeważnie zaczynam opisy konkretnych osób ze sztormowej załogi od krótkiego wstępu, przynajmniej minimalnie przybliżającego opisywanego. Przy próbie wyrazu w słowach Emila przejdę od razu do rzeczy. 

Swoją wyprawę w głąb świata tatuażu zaczął dość wcześnie, na początku liceum. To wtedy ten wyraz poza schematem, dziwny i nieodkryty wydał mu się fascynujący. Jednak w realizacji zajawki ważny jest warsztat, szlif i rzemiosło. Aby przenieść je na wyższy poziom zdecydował się na dalsze podążanie w tym kierunku - po liceum plastycznym jego droga skierowała się na wzornictwo na gdańskiej ASP. 

Tatuaż był mu już znany, jednak w momencie nauki na wyżej wspomnianym kierunku Emil odłożył go trochę na bok. Zanim ponownie oddał mu się w 100 procentach zajmował się wieloma rzeczami - od pracy freelancersko dla różnych agencji po tworzenie grafik i rysunków. 

Projekty to 100% hand made.

Na osobny akapit w tej całej rozprawie zasługuje również podejście Emila do tworzenia projektu. Powstają one każdorazowo ręcznie. Przy ich rysowaniu główne skrzypce gra jego wyobraźnia, jednak w parze z nią idzie nauka i wiedza. A także doświadczenie. Otrzymując temat przewodni od klienta w głowie pojawia mu się skrótowy film wszystkiego co widział i zna, na tej podstawie przelewa wizję na papier. Jeśli jednak temat oscyluje w klimatach, których nie zaznał zgłębia i analizuje aby jak najlepiej wykreować idee. 

W jego tatuażach widać to co kocha najbardziej, i towarzyszy mu od dawna - rysunek. W ostatnich latach wkręcił się również w liternictwo. Mniejsze wrzutki czy większe kompozycje są mocno charakterystyczne, a ilość wytatuowanych „dziadów” ciężka do zliczenia. Tak samo jak kaligrafii wpisanych w węże. 

Jednak to nie jedyne co zajmuje umysł Emila. W kręgu jego zainteresowań są książki, niezależnie od formy. Papier bądź audiobooki, komiksy, sztuka szeroko pojęta, z ujęciem różnych jej aspektów a także kryptowaluty, a także wzornictwo, które nauczyło go projektowania. Można je porównać do tatuażu - pogranicze sztuki i rzemiosła.

Nie zostawię Was bez puenty w tym tekście. Będzie nią teoria „10 000 godzin”, zachęcam do zgłębienia a cała postać Emila trochę Wam się rozjaśni.  

W marcu 2023 znalazł się na okładce magazynu Tattoofest ecie przeczytać z nim wywiad.

Emil Ćwik Art & Craft, nic dodać, nic ująć, zapraszamy do kontaktu.